Karczma Ankh-Morpork

Imię i Nazwisko: Marcin Martwy
Wiek: 23
Miejsce i data narodzin: 24 sierpień 1976 Rybnik
Miejsce zamieszkania: Katowice
Zawód: Student
Rodzina: Ojciec jest sprzedawcą w sklepie budowlanym, Matka pracuje salonie kosmetycznym. Pracują ciężko i zostają po godzinach aby móc zapewnić swemu jedynemu synowi warunki materialne do studiowania więc nie ma ich za często w domu i nie okazują synowi zbyt wielkiego zainteresowania.
Znajomi: Studenci, sąsiedztwo domu rodzinnego, kilku kumpli od browara i dwóch przyjaciół ze studiów (BG Jan'Usha i Anf'Ariusa)
Wyznawana religia: Codex moralny, Ateista
Wzrost: 1,75 m
Waga: 70kg
Wygląd: Blady w miarę wysoki chłopak z długimi tłustymi włosami i parszywą, brodatą gembą, nosi się na 'metala', chodzi w długim skórzanym płaszczu...
Nawyki: W chwilach wyjątkowej wściekłości tupanie nogą a w skrajnych przypadkach bicie mebli, ścian i głośne bluzganie.
Mowa: Szybko zrozumiale, niezbyt finezyjnym słownictwem
Mowa ciała: Szybki pewny krok, lekko pochylona sylwetka, dużo gestykuluje rozmawiając na interesujące go tematy
Najważniejsze chwile w życiu : Śmierć dziadka który był dla niego wzorcem i podporą w ciężkich chwilach, dostanie się na studia poznanie BG Anfa i Janusha
Osobowość kilka typowych kwestii i komentarzy: "Ciągle się gapią, kurwa mać pierdoleni nietolerancyjni hipokryci, pewnie katole, jebani inkwizytorzy.",
"No to kurwa pięknie, jak się mam wyrobić z tą pierdoloną robotą na wczoraj..?", "Dżizas kurwa ja pierdole, kto zostawił otwartą tę szafkę, to do cholery bolało..", "Szach mat kurwa, i co ja mam teraz zrobić? Jak zawsze jestem w dupie.." czyli poschizowany, ekspresyjny, wulgarny i lekko niezrównoważony osobnik

Marcin nie końca wierzy w siły nadprzyrodzone, czasami wracając po pijaku z imprezy przez park miał różne widziadła, ale tłumaczy je alkoholoem, boi się wszelkich paranormalnych rzeczy i woli je negować dla własnego dobra. Nie wierzy też w szczęście czy jakąkolwiek fortunę ale jeśli coś mu nie wychodzi to zawsze obwinia swój mega-pech. Jego największym strachem jest jego własna śmierć, z nieznanych powodów boi się że straci życie przed 40 rokiem życia, dlatego stara się w miarę spokojnie żyć i nie wychylać się przed szereg. Jego kontakty z rodzicami nie są najlepsze chociaż oni starają się zapewnić mu lepsze życie to nie mają dla niego czasu, Marcin ciągle opłakuje śmierć swojego dziadka który był jedyną bliską mu osobą z rodziny. Kiedy był mały dostał od dziadka krzyżyk na łańcuszku i chociaż nie jest chrześcijaninem nosi go i traktuje jak świętą relikwię.

P.S. nie obrażając niczyich uczuć religijnych tekstem o 'katolach', chodziło mi o starsze skrajnie nietolerancyjne osoby wyznania rzymsko-katolickiego, więc nic osobistego, nie chciałem nikogo urazić.

Ostatnio edytowany przez Jamro (2010-02-22 11:40:26)